Obniżanie niskiej gorączki to błąd – zakres od 38 do 38,5 stopnia jest idealny do walki z chorobą, bo ciepło pobudza metabolizm i układ odporności. Istnieje kilka wyjątków, ale gorączka zazwyczaj jest naszym sprzymierzeńcem. Dzięki podwyższonej temperaturze białe krwinki szybciej się namnażają i produkują więcej przeciwciał.
Z tego powodu temperatury 38-38,5 stopnia nie powinno się obniżać. Wprawdzie samopoczucie pacjenta się poprawia, ale powrót do zdrowia trwa po prostu dłużej. Badania pokazują też, że sztuczne zbijanie łagodnej gorączki zwiększa ryzyko powikłań u chorych na grypę – łącznie z wyższym ryzykiem śmierci. Prawdopodobnie to samo dotyczy chorych na COVID – nie ma jeszcze badań na ten temat, ale efekt zapewne jest tu identyczny.
Kiedy gorączka staje się niebezpieczna
Jak to zazwyczaj bywa w medycynie, istnieje od tej reguły kilka wyjątków. Według poradnika dr Macieja Jędrzejki gorączkę – nawet niską – obniżamy u osób, które:
- mają chore serce
- niedawno przeszły operację
- mają problemy z odpornością
- przebyły w dzieciństwie drgawki gorączkowe
- bardzo źle znoszą gorączkę (mają zaburzenia psychiczne czy zespoły nerwicowo-lękowe)
- cierpią na duszności
- cierpią na tzw. anergię (układ odporności nie reaguje na bodźce, na które powinien reagować)
- u kobiet w ciąży.
Jak prawidłowo reagować na gorączkę
37,1-37,9 – stan podgorączkowy (nie wymaga leczenia)
38-38,5 – niskiej gorączki NIE OBNIŻAMY – to idealna temperatura do walki z chorobą (pobudza wytwarzanie białych krwinek i niezbędnych przeciwciał)
38,6-39,5 – umiarkowana gorączka, można ją obniżać do ok. 38 stopni
39,6-41 – mocno obniżać i najlepiej skonsultować z lekarzem
powyżej 41 stopni – zagrożenie życia (organy mogą się dosłownie ugotować); chłodzić pacjenta, czym tylko się da
Bardzo ważna informacja – przy gorączce trzeba duuużo więcej pić. Im wyższą masz temperaturę, tym więcej produkujesz ciepła (całkiem logiczne). Dlatego na każdy 1 stopień powyżej normy trzeba wypijać w ciągu doby dodatkowe 0,5 litra wody. To ilość, jaką traci się głównie poprzez parowanie potu. Oczywiście nie ma sensu tego dokładnie obliczać, natomiast koniecznie trzeba mieć z tyłu głowy, by pić więcej niż zazwyczaj. A najlepiej podstawić choremu duży kubek i butelkę wody. Niech pije tyle, ile potrzebuje 🙂
Wyświetl ten post na Instagramie.