Co mówi nauka na temat zdrowia psychicznego? Co zrobić, żeby żyć nie tylko długo, ale i szczęśliwie? I jaki jest związek między umysłem bystrym, ostrym jak żyleta, a długowiecznością?

1. CZYTAJ KSIĄŻKI

Badania przeprowadzone na Yale University School of Public Health wykazały, że czytanie książek (średnio przez 30 minut dziennie) statystycznie wydłuża życie o kilka lat. Nawyk ten nie tylko pobudza mózg, ale też ćwiczy empatię, umiejętności społeczne i inteligencję emocjonalną. Razem ułatwiają one podejmowanie mądrych życiowych wyborów, co w konsekwencji zwiększa szanse na osiągniecie długowieczności. Jeżeli więc chcesz się dowiedzieć, jak być szczęśliwym i dłużej żyć, odnajdziesz tę wiedzę w książkach.

2. MIEJ W ŻYCIU CEL

Podstawą zdrowia psychicznego jest poczucie, że życie ma sens i cel. Bez tego trudno o motywację do robienia czegokolwiek. Nie mówiąc już o prowadzeniu zdrowego stylu życia, który wymaga sporo determinacji i samodyscypliny. Nie dziwią więc wyniki amerykańskich badań (Hill, Turiano, 2014), które dowodzą, że ludzie z silnym poczuciem sensu życia żyją wyraźnie dłużej, a efekt jest widoczny zwłaszcza wśród osób w podeszłym wieku. Jedzą zdrowiej, ruszają się więcej i chętniej szukają towarzystwa innych osób.

3. SZUKAJ TOWARZYSTWA INNYCH LUDZI

Człowiek jest zwierzęciem stadnym. Nikt z nas nie stanowi samotnej wyspy, nawet jeśli twierdzi inaczej, bo od towarzystwa innych ludzi jesteśmy po prostu uzależnieni. Co dzieje się z ludźmi tkwiącymi w poczuciu osamotnienia? Dobrze pokazują to badania zespołu dr Nancy Donovan z Harvard Medical School 2016 roku. Potwierdzają one, że mózg jest jak mięsień – pozbawiony bodźców i regularnego społecznego „treningu” ulega przyspieszonej degeneracji, co zwiększa ryzyko rozwoju demencji i przyspiesza wystąpienie pierwszych objawów.

4. UŻYWAJ JAK NAJMNIEJ NEGATYWNYCH I JAK NAJWIĘCEJ POZYTYWNYCH SŁÓW

Myśli kształtują słowa, słowa kształtują czyny. Język, jakiego używamy, jest więc odbiciem naszego wewnętrznego stanu. Dobrze wykazały to prace naukowców z Uniwersytetu Kentucky. Przebadali oni gang 180 długowiecznych zakonnic, z których każda miała od 75 do 102 lat. Naukowcy wybrali tak oryginalną grupę, ponieważ okazało się, że z naukowego punktu widzenia siostry stanowiły fantastyczny obiekt badawczy. Wszystkie żyły w jednym miejscu, znajdowały się w podobnym wieku, miały identyczną dietę, te same nawyki i zażywały tyle samo ruchu. A jakby tego było mało, to jeszcze każda z nich przez całe życie prowadziła dziennik! Bez wątpienia jest to idealna grupa do badań.

To, co różniło siostry między sobą, to stosunek do życia. Badacze doszli do tego poprzez analizę ich zapisków – policzyli na przykład, ilu użyły słów o pozytywnym i negatywnym zabarwieniu emocjonalnym. Następnie podzielili je na tej podstawie na 4 grupy – od największych pesymistek do największych optymistek.

Łączny wynik okazał się spektakularny – przewidywana długość życia była aż o 10,7 lat większa u happy sisters niż u grumpy sisters.

5. SZYBKO UCINAJ TOKSYCZNE RELACJE

Nie tylko nieudane związki szkodzą zdrowiu. To samo dotyczy wszelkich toksycznych relacji (mobbing w pracy, konflikt z kolegami z klasy, agresywne towarzystwo itp. itd.). Zespół Rikkego Lunda z Uniwersytetu w Kopenhadze przeprowadził na ten temat szerokie, wieloletnie badania na grupie 10 tysięcy Duńczyków, a wyniki opublikowali w 2014 roku w Journal of Epidemiology & Community Health. Dowody naukowe mówią jasno: wpływ toksycznych relacji na zdrowie człowieka jest porównywalny do skutków biernego palenia lub do stosowania diety przepełnionej tłuszczami trans.

6. GDY DOPADNIE CIĘ KRYZYS, Z CAŁEJ SIŁY SKUPIAJ SIĘ NA POZYTYWACH

Wiecie już, że stosowanie języka nasyconego pozytywnymi słowami zwiększa szanse na długie życie. Co jednak, gdy dopadnie nas potężny kryzys? Nie mamy przecież wpływu ani na zdarzenia losowe, ani na to, kiedy odejdą nasi bliscy. Odpowiedzi na to pytanie udziela Daniel Mroczek – amerykański (mimo znajomo brzmiącego nazwiska) psycholog z Northwestern University. Jego badania z 2012 roku wskazują, że życiowe tragedie o dziwo mają niewielki bezpośredni wpływ na długość życia. Dokładnie rzecz biorąc, liczy się coś innego – nie kryzysy same w sobie, tylko to, jak sobie z nimi radzimy. Kluczowa jest więc umiejętność dostrzegania pozytywnych stron każdej sytuacji i kurczowe trzymanie się ich w myślach. W psychologii nazywa się to „resilience”, czyli „zdolnością jednostki do odbijania się od dna”.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Julian Sobiech (@jakdozycsetki) Sie 11, 2019 o 6:02 PDT