Optymista czy pesymista – do którego określenia jest Ci bliżej? Częściej cieszysz się życiem, czy rozmyślasz, jakie jest do dupy? I w końcu: prędzej umrzesz ze śmiechu czy ze stresu?
Część z Was pewnie od dawna intuicyjnie czuje, że do życia generalnie bardziej opłaca się mieć radosne podejście. Optymizm daje bowiem siłę do pokonywania problemów i ułatwia radzenie sobie z porażkami. Pozwala też cieszyć się z małych rzeczy, w których, jak przekonuje S. Grzeszczak, wzór na szczęście zapisany je-est ?
Potęga optymizmu
Potęgi optymizmu próbowały dowieść także różne mądre głowy – i to z całkiem niezłym skutkiem.
W Holandii znalazła się na przykład grupa naukowców, których szalenie intrygował szereg problemów psychicznych i fizycznych związanych z nastawieniem do życia – m.in. wpływ depresji na rozwój schorzeń sercowo-naczyniowych. W związku z tą niecodzienną pasją podjęli się długoletnich badań, w trakcie których dokładnie śledzili styl życia 999 ochotników (nie mogli wziąć jednego więcej…?). Na koniec, czyli w 2004 roku, przedstawili swoje wyniki w naukowym czasopiśmie Archives of General Psychiatry.
Po ponad 9 latach eksperymentu okazało się, że optymiści nie tylko rzadziej chorowali i umierali, ale też żyli wyraźnie dłużej. Naukowcy wywnioskowali więc, że stoi za tym m.in. silniejsza wiara w skuteczność i sens zdrowego stylu życia. Z takim podejściem optymista łatwiej wypracowuje i podtrzymuje prozdrowotne nawyki, co ogranicza ryzyko całego szeregu chorób. A jeżeli nawet już choruje, to statystycznie częściej i szybciej dochodzi do zdrowia niż pesymista.
Gang długowiecznych zakonnic
Jeszcze ciekawszy eksperyment przeprowadzili badacze z Uniwersytu Kentucky. Przebadali gang 180 długowiecznych zakonnic, z których każda miała od 75 do 102 lat. Naukowcy wybrali tak oryginalną grupę, ponieważ okazało się, że z naukowego punktu widzenia siostry stanowiły fantastyczny obiekt badawczy – wszystkie żyły w jednym miejscu, znajdowały się w podobnym wieku, miały identyczną dietę, te same nawyki i zażywały tyle samo ruchu. A jakby tego było mało, to jeszcze każda z nich przez całe życie prowadziła dziennik! Idealna grupa do badań.
To, co różniło siostry między sobą, to stosunek do życia. Badacze doszli do tego poprzez analizę ich zapisków – policzyli na przykład, ilu użyły słów o pozytywnym i negatywnym zabarwieniu emocjonalnym. Następnie podzielili je na tej podstawie na 4 grupy – na wykresie widać wyniki dla największych optymistek i największych pesymistek.
Łączny wynik okazał się spektakularny – przewidywana długość życia była aż o 10,7 lat większa u happy sisters niż u grumpy sisters. Aż się sama buźka śmieje, co?
Wyświetl ten post na Instagramie.
Źródełka: |
Giltay EJ, Geleijnse JM, Zitman FG, Hoekstra T, Schouten EG. Dispositional optimism and all-cause and cardiovascular mortality in a prospective cohort of elderly dutch men and women. Arch Gen Psychiatry. 2004 Nov;61(11):1126-35. |
Danner DD, Snowdon DA, Friesen WV. Positive emotions in early life and longevity: findings from the nun study. J Pers Soc Psychol. 2001 May;80(5):804-13. |
Stewart S, Thompson DR. Does comedy kill? A retrospective, longitudinal cohort, nested case-control study of humour and longevity in 53 British comedians. Int J Cardiol. 2015 Feb 1;180:258-61. |