Śmiertelna dzienna dawka kofeiny wynosi dla dorosłych ok. 10 gramów. Aby ją osiągnąć, należałoby wypić 60 półlitrowych energetyków lub 130 kaw. Natomiast ktoś, kto spróbowałby zbliżyć się do tej granicy, zmarłby dużo szybciej z innego powodu. Wypicie w krótkim czasie 5-6 litrów wody skutkuje szeregiem gwałtownych objawów – łącznie z obrzękiem mózgu – i nosi nazwę: „zatrucie wodą”.
Dlaczego nie da się przedawkować kawy
Większość ludzi przy 3-4 kawach naraz dostałaby palpitacji serca. Natomiast żeby śmiertelnie przedawkować kofeinę, należałoby wypić jakieś 15-20 razy tyle. To niewykonalne, bo każdy, kto porwałby się na ten rekord, odpadłby po drodze. A powód jest prosty: zatrucie wodą.
I o dziwo wcale nie chodzi o picie z kałuży ani o żadne zanieczyszczenia. Zatrucie wodne to po prostu przedawkowanie wody. Gwałtowne. I z gwałtownymi objawami. A osiągnąć ten stan można bardzo łatwo – wystarczy w bardzo krótkim czasie wypić kilka litrów wody pozbawionej elektrolitów. Warto o tym pamiętać i tego unikać, bo w odpowiednich okolicznościach i w odpowiedniej ilości zwykła kranówka może stać się śmiertelnym zagrożeniem.
Zatrucie wodą – objawy
Wszystko byłoby w porządku, gdyby każde przewodnienie kończyło się na obrzękniętych kostkach. Z zatruciem jest jednak inaczej. Z fizjologicznego punktu widzenia wygląda to tak, że nadmiar wody – o ile nie jest szybko wydalony – rozcieńcza płyny ustrojowe. Stają się rzadsze i rzadsze, aż w pewnym momencie następuje załamanie. Gdy rozcieńczenie osiągnie odpowiedni poziom, a stężenie sodu spadnie poniżej 125 mmol/litr, organizm doznaje wstrząsu. Zaczyna się od osłabienia, zawrotów głowy i nudności, a kończy drgawkami, zaburzeniami świadomości, śpiączką i obrzękiem mózgu. Komuś, kto dotrze do tego etapu, życie może wtedy uratować jedynie szybka wizyta na OIOMie.
Nauka odnotowała przypadki zatrucia wodą np. u maratończyków. W trakcie biegu tracili wraz z potem dużą ilość sodu, a tuż po biegu wypijali kilka litrów wody, rozcieńczając płyny ustrojowe i zaburzając równowagę sodowo-potasową. Teraz już wiesz, dlaczego warto pić izotoniki 😉
Wniosek jest prosty: wszystko może być trucizną – nawet woda. To tylko kwestia dawki.
Wyświetl ten post na Instagramie.