DietaJak powstrzymać starość

Lipodemia, czyli „choroba grubych nóg” – dietą tego nie wyleczysz

Oto skromny przykład, gdy „grube” nogi naprawdę nie wynikają z lenistwa, obżarstwa czy niezdrowej diety. Lipodemia, czyli „choroba grubych nóg”.

Otyłość na dłuższą metę szkodzi zdrowiu – tu nie ma wątpliwości. Część ludzi na szczęście wie, że czasem wynika ona jednak z innych chorób. Niektóre leki ratują bowiem życie, ale rujnują jego komfort.

Dlaczego niektóre kobiety nie mogą zrzucić tłuszczu z nóg

W lipodemii sytuacja jest inna niż w przypadku otyłości. Choroba ta dotyczy niemal wyłącznie kobiet i prawdopodobnie jest uwarunkowana genetycznie. Objawia się zazwyczaj u młodych, często nastoletnich dziewcząt, narastającym obrzękiem od bioder do kostek. Stopy oraz górna połowa ciała są od niego wolne, dlatego nogi wydają się nieproporcjonalnie masywne.

Problem w tym, że to nie jest zwykły obrzęk. Nie wystarczą leki moczopędne ani tejpy. Składa się on bowiem z patologiczne rozwiniętej tkanki tłuszczowej, której organizm nie potrafi spalić ani prawidłowo wykorzystać. To dlatego – ku rozpaczy wielu dziewcząt – nawet katorżniczy reżim treningowy nie pomaga, bo nogi nie chcą do końca „schudnąć”.

Lipodemia – objawy

Masywne nogi to nie jedyny objaw. Charakterystyczna w lipodemii jest też przeczulica – nawet lekki dotyk nóg może wywołać nieproporcjonalnie silny ból. Pojawia się skłonność do powstawania siniaków, pajączki, a z czasem niewydolność żył. W efekcie pacjentowi nogi „rosną” jeszcze bardziej, bo organizm nie jest w stanie odprowadzać płynów z nóg, więc do obrzęku tłuszczowego dochodzi obrzęk limfatyczny.
Wiele dziewcząt nie ma jednak bladego pojęcia, że ich „grube” nogi to choroba, więc ulegają błędnemu przekonaniu, że po prostu są otyłe. Lipodemię na szczęście można leczyć.

Objawy lipodemii

Objawy lipodemii:

  • Nieproporcjonalnie masywne nogi (w porównaniu do górnej części ciała)
  • Skłonność do powstawania siniaków i pajączków
  • Przeczulica nóg (gdy boli nawet lekki dotyk)
  • Niezwykle trudny do spalenia tłuszcz na nogach (nawet mimo ćwiczeń i prawidłowej diety)

Badania przeprowadzone w 2020 r. w Szpitalu Uniwersyteckim w Regensburgu (w Niemczech) wskazują, że choroba ta może dotykać nawet 10% kobiet. Prawdą jest też, że lipodemia często idzie w parze z otyłością, zwłaszcza w zaawansowanej fazie. Złamana psychika kobiety, która nie ma pojęcia, co się z nią naprawdę dzieje, łatwo wiedzie wprost do prawdziwej otyłości, która jeszcze pogarsza stan pacjentki.

Lipodemia – jak ją leczyć

Lipodemię na szczęście można leczyć, choć nie da się jej całkiem WYleczyć. Nauka nie zna jeszcze mechanizmu, jaki za nią stoi, natomiast już teraz całkiem nieźle radzi sobie z leczeniem objawowym. Im wcześniej zaaplikowane, tym większa skuteczność i wolniejszy rozwój. Najlepiej wybrać się w tej sprawie do lekarza: dermatologa albo flebologa (lekarza „od żył”).

Jak zbadać, czy ma się lipodemię

Najbardziej skrajną metodą walki z lipodemią jest liposukcja – usunięcie nadmiaru tłuszczu. Wbrew obiegowej opinii nie jest to jednak zabieg kosmetyczny, a chirurgiczny, a więc obarczony pewnym ryzykiem.

Mniej inwazyjne metody obejmują drenaż limfatyczny (specjalistyczny masaż zmniejszający obrzęk) czy noszenie odzieży uciskowej. Nie polecam stosowania ich na własną rękę – w sprawie masażów czy gadżetów medycznych lepiej najpierw wybrać się do fizjoterapeuty. Jeśli lipodemia dotyczy Ciebie lub kogoś z Twoich bliskich, to i tak leczenie będzie procesem bardzo, bardzo długodystansowym, więc na starcie najlepiej zasięgnąć konsultacji ze specjalistą. Dzięki temu szanse na obezwładnienie tej choroby wzrosną do takiego stopnia, żeby mocno poprawić komfort życia.

 

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Julian Sobiech (@jakdozycsetki)

Źródełko:

Kruppa P, Georgiou I, Biermann N, Prantl L, Klein-Weigel P, Ghods M. Lipedema-Pathogenesis, Diagnosis, and Treatment Options. Dtsch Arztebl Int. 2020;117(22-23):396-403.

Tags:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *