Po obejrzeniu końcówki już nigdy nie spojrzysz na gotowanie w ten sam sposób. Brudna woda ulega oczyszczeniu, choć w nie do końca spodziewany sposób:
Wyświetl ten post na Instagramie
Na filmie @sci_inspi widzimy, co faktycznie daje przegotowanie brudnej wody. „Brudnej” to zresztą mało powiedziane. Po umieszczeniu w niej garści trawy oraz suchych liści (i odstawieniu na 12 dni) jest kompletnie zatruta. Pod mikroskopem widać doskonale, że pełno w niej bakterii oraz pierwotniaków. I tak właśnie może wyglądać brudna woda z przeciętnego, mętnego zbiornika. Teraz wyraźnie widać, dlaczego potrzebujemy zakładów oczyszczania. „Kranówka” ma wyglądać co najmniej tak, jak na końcu filmu.
Brudna woda – które żyjątka przeżyły gotowanie
W ostatnich scenach widzimy cmentarzysko bakterii (to te malutkie kropki oraz kreski) oraz pierwotniaków (te wielokomórkowce). Wszystkie mikrożyjątka, które wyhodowano przez 12 dni, zginęły po minucie gotowania. Chylę czoło przed wszystkimi odważnymi, którzy w dalekiej przeszłości oddali swoje życie, testując, które sadzawki nadają się do pobierania pitnej wody. Natomiast ktoś, kto pierwszy wpadł na to, by wodę przegotować, był geniuszem i zrobił ludzkości kawał przysługi. Wprawdzie napój jest wówczas pełny martwych żyjątek, ale w tej formie są zupełnie spacyfikowane. Nie są w stanie produkować żadnych toksyn – organizm uzna je więc za odpad i po prostu wydali.
Trzeba też pamiętać, że gotowanie nie usuwa z wody metali ciężkich, chemikaliów, a nawet niektórych zarazków o szczególnej odporności na temperaturę wrzątku. Natomiast w przypadku zwykłej, brudnej wody przegotowanie robi różnicę, którą na filmie widać jak na dłoni.
Ruchy Browna
A na koniec ciekawostka: gdy przyjrzysz się uważnie, zauważysz, że w końcowych scenach trupy delikatnie drgają. To tzw. ruchy Browna – biorą się stąd, że cząsteczki płynów (gazów zresztą też) są w ciągłym ruchu w losowych kierunkach. Dzięki temu zjawisku możliwe jest m.in. ich samoistne mieszanie się. Tutaj natomiast cząsteczki obijają martwe mikrociałka, przez co te wyglądają, jakby drżały albo lekko dryfowały.
~Julian