Ten artykuł przyda się nie tylko tym, którzy mają rodzeństwo, ale także jedynakom. Okazuje się bowiem, że czasem lepiej być jedynym dzieckiem, niż mieć kogoś, z kim ciągle by się kłóciło. Przyjrzyjmy się, co na ten temat mówi nauka.
RODZEŃSTWO A ZDROWIE – POZYTYWNY WPŁYW
WYŻSZA SZANSA NA UDANY ZWIĄZEK
W 2017 zespół prof. Donny Bobbitt-Zeher z Uniwersytetu Stanowego Ohio przeanalizował gigantyczną ilość danych z lat 1972-2012. Obejmowały one informacje zebrane od ponad 57 tys. dorosłych nt. ich stylu życia, statusu społecznego itp. Najciekawsza była część dotycząca zawieranych związków – okazało się, że każde kolejne dziecko o 3% zmniejsza ryzyko, że w przyszłości któreś z rodzeństwa się rozwiedzie. Dzieje się tak, ponieważ u dzieci posiadające rodzeństwo łatwiej rozwija się…
…WYSOKI POZIOM EMPATII
Prof. Donna Bobbitt tłumaczy wyniki swoich badań w następujący sposób: dzieci posiadające rodzeństwo mają w młodości więcej doświadczeń w budowaniu relacji i w rozwiązywaniu konfliktów, a zdobyte umiejętności przenoszą na dorosłe życie.
Oczywiście jedynacy również mogą z powodzeniem rozwinąć w sobie empatię, ale mają to zadanie odrobinę utrudnione. Dzieje się tak, ponieważ w większym stopniu muszą szukać relacji poza własną rodziną. I właśnie z tego względu mają statystycznie nieco mniej okazji do treningu.
NIŻSZY POZIOM SAMOTNOŚCI
Ciepłe relacje między rodzeństwem w znacznej mierze zabezpieczają przed samotnością. Jak pisze Joanna Cieśla w artykule pt. „Jak to jest być jedynym dzieckiem?”(POLITYKA, nr 32/2013), problem zaczyna się zwłaszcza wtedy, gdy samotne dziecko nie ma ani rodzeństwa, ani wystarczającej uwagi rodziców:
Kłopot zaczyna się, gdy brak lustra (chodzi o rodzeństwo – dop. Julek) idzie w parze z niedoborem rodziców. Krystyna Starczewska, dyrektorka 20 Społecznego Gimnazjum w Warszawie i nauczycielka z ponad 40-letnim stażem, coraz częściej obserwuje takie dzieci. W klasie zawsze siadają osobno, przez korytarze przemykają chyłkiem, nawet gdy ktoś je zagada, z oporami podnoszą wzrok znad smartfona; albo przeciwnie – nadaktywne, ciągle gadają, bywają agresywne, nie wyczuwają reakcji i intencji innych. Mówi o nich: dzieci osamotnione, nieprzetrenowane w kontaktach z ludźmi, zostawiane na całe dnie z ekranem – komputera, telewizora, telefonu. Nie muszą to być jedynacy. Ale jeśli są – to mają gorzej. Wejście w system edukacji w szkole albo przedszkolu to dla jedynych szczególnie silne doznanie. Szkoły nie są przystosowane do rozumienia jedynaków. Nie wspierają, nie asekurują.
Potem gdy dorastają, nieraz zaczynają ostrzej balować – brak umiejętności nawiązania kontaktu przez rozmowę próbują skompensować wspólnym paleniem lub piciem. Bo do rywalizacji się nie rwą. Psychologowie w większości podkreślają, że wbrew obiegowym poglądom jedyne bynajmniej nie chce rywalizować. Intelektualnie wyrośnięte nad inne, często rosło tak szybko, że nie zdążyło się emocjonalnie rozwinąć. W efekcie okazuje się wiotkie, bezradne i zagubione, zwłaszcza gdy wybuchają dziecięce kłótnie. Woli więc trzymać się na uboczu.
WYŻSZA SAMOOCENA I ZADOWOLENIE Z ŻYCIA
Również w POLITYCE można przeczytać, że ciepłe relacje z rodzeństwem procentują na naprawdę wielu polach. Gwarantują wsparcie w trudnych momentach, co przekłada się na silniejszą psychikę i większą odporność na trudne życiowe momenty, jak np. ciężka choroba, rozwód czy śmierć rodziców. Pozytywnie wpływają też na ogólny poziom zadowolenia z życia, co jest jednym z kluczowych parametrów wpływających na długość życia. Trudno dożyć setki bez wsparcia ze strony innych ludzi. Dlatego warto dbać zarówno o relacje z rodzeństwem (jeśli się je posiada), jak i z przyjaciółmi. Stabilne relacje to prawdziwy skarb – zwłaszcza w dzisiejszym zagonionym świecie.
RODZEŃSTWO A ZDROWIE – NEGATYWNY WPŁYW
CHŁODNE RELACJE = WYŻSZE RYZYKO DEPRESJI
W 2007 r. w The American Journal of Psychiatry ukazały się wyniki bardzo ciekawych badań. Wiążą ono jakość relacji między rodzeństwem z ryzykiem wystąpienia depresji w dorosłym życiu. Zespół prof. Roberta Waldingera (psychiatry z Harvard Medical School) dowodzi w nich, że jest to wynik nieumiejętnego rozwiązywania konfliktów. Rodzinne kłótnie i spory – niezażegnane na przestrzeni lat – generują tak znaczącą dawkę stresu, że ma to wyraźny, statystyczny wpływ na zwiększone ryzyko rozwinięcia się depresji. Wniosek? Warto rozmawiać i zawsze próbować się dogadać.
KOPIOWANIE NEGATYWNYCH WZORCÓW
W przypadku młodszego rodzeństwa istnieje bardzo wysoka szansa, że będzie ono „podążało” swoją sylwetką za starszym bratem lub siostrą. Dr Mark Pachucki z Harvard Medical School odkrył tę zależność, analizując wyniki ankiety z 2011 roku, przeprowadzonej wśród 10244 Amerykanów. Okazało się, że ryzyko wystąpienia otyłości u młodszego dziecka jest ponad PIĘCIOKROTNIE wyższe, jeśli otyłe jest starsze dziecko. Wniosek? Jeśli masz młodsze rodzeństwo, to wiedz, że – chcąc, nie chcąc – najprawdopodobniej jesteś dla niego bardzo silnym wzorem.
Co ciekawe, negatywne wzorce przekazywane przed rodziców mają pod tym względem dużo słabszy wpływ. Otyłość u rodzica zwiększa ryzyko otyłości o dziecka „zaledwie” 2,2 razy.
SZTUCZNE PODZIAŁY KREOWANE PRZEZ RODZICÓW
Arcyciekawe badanie ukazało się w 2017 r. w Journal of Family Psychology. Okazało się, że rodzice w niezamierzony sposób mogą wywołać u dzieci osobowościowy „efekt motyla”. Polega on na tym, że pochwały, nagany lub uwagi czynione dzieciom przez rodziców mogą w nieproporcjonalny sposób akcentować różnice między dziećmi – nawet jeśli tak naprawdę są one minimalne lub w ogóle nie istnieją.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Źródełka: |
Whiteman D, McHale SM, Crouter AC. Competing Processes of Sibling Influence: Observational Learning and Sibling Deidentification. Social Development. 16. 642-661. |
Jensen AC, McHale SM. What makes siblings different? The development of sibling differences in academic achievement and interests. J Fam Psychol. 2015 Jun;29(3):469-78. |
Pachucki MC, Lovenheim MF, Harding M. Within-family obesity associations: evaluation of parent, child, and sibling relationships. Am J Prev Med. 2014 Oct;47(4):382-91. |
Waldinger RJ, Vaillant GE, Orav EJ. Childhood sibling relationships as a predictor of major depression in adulthood: a 30-year prospective study. Am J Psychiatry. 2007 Jun;164(6):949-54. |
Cieśla J. Jak to jest być jedynym dzieckiem? POLITYKA, 32/2013. |
Bobbitt-Zeher D, Downey DB, Merry J. Number of Siblings During Childhood and the Likelihood of Divorce in Adulthood. J Fam Issues. 2016 Nov;37(15):2075-2094. |
Conger KJ, Little WM. Sibling Relationships during the Transition to Adulthood. Child Dev Perspect. 2010;4(2):87-94. |